Dnia 30.03.2022r. pojechaliśmy na wycieczkę razem z klasą 5b. W celach naszej podróży mieliśmy najpierw Mazurolandię, a później Wilczy Szaniec, lecz nasi opiekunowie zrobili nam niespodziankę i zabrali też do kościoła w Świętej Lipce.

Na początku chodziliśmy po miejscu, gdzie kiedyś był ogród warzywny Adolfa Hitlera. Było tam wiele broni, jak i innych rzeczy z okresu wojny. Tam nasz przewodnik powiedział ciekawostkę, która bardzo zapadła mi w pamięci. Bardzo dobrze nam znany zbrodniarz nie jadł mięsa. Pewna kucharka dość często gotowała Hitlerowi jajecznicę. Następnie pan zabrał nas do miejsca, w którym mogliśmy popatrzeć na wiele starych rzeczy z tamtych czasów np. mundury. Po tym wszystkim wsiedliśmy do autobusu i zjawiliśmy się w kolejnym punkcie. Chodziliśmy wokół bunkrów, słuchając opowieści o tych obiektach. Uważam, że były one w naprawdę dobrym stanie. Nie można zapomnieć o tym, że pan pozwolił nam wejść do jednego z nich. Przed zwiedzaniem kościoła wróciliśmy jeszcze do Mazurolandii, gdzie wiele osób kupiło pamiątki. Niektórzy z nas skorzystali też ze strzelania między innymi z wiatrówki i broni krótkiej. W tamtym miejscu dzięki rozpalonemu ognisku spaliliśmy marzannę. Później pożegnaliśmy się nie wiedząc o kolejnej rzeczy, która nas czekała. Dojechaliśmy do Świętej Lipki, w której kościół zbudowany był w stylu barokowym. Wszystkie dzieła tam, były piękne, a kilka osób kupiło sobie z tamtego miejsca pamiątki. Następnie wróciliśmy do Pieniężna, skąd każdy wrócił do domu.

Wycieczka podobała mi się, ponieważ jestem bardzo zainteresowana historią. /opr. Eliza Zeszczuk 7a/